Daję Słowo Przygotowanie #24 – XXIII niedziela C
Daję Słowo Przygotowanie #24 – XXIII niedziela C. Prowadzi o. Mateusz Stachowski OFMConv.
Pobierz fragmenty biblijne: https://bit.ly/3KJlBsp
1. czytanie – Mdr: 4:03
o księdze Mądrości: 4:57
czego uczy 1. czytanie? 13:44
omówienie 1. czytania: 20:10
Psalm 90: 29:54
psalm – wstęp: 30:33
psalm – omówienie: 32:33
Marcel Peres: 34:25
Dante: 1:00:13
2. czytanie: Flm: 1:19:05
o niewolnictwie: 1:23:09
Kościół o niewolnictwie: 1:27:04
o niewolnictwie ciąg dalszy: 1:30:30
List do Filemona – wstęp: 1:46:19
List do Filemona – omówienie: 2:20:20
Współczesne niewolnictwo: 2:49:31
Ewangelia Łk: 2:54:19
Ewangelia – kontekst: 2:55:33
Ewangelia – omówienie: 3:04:21
Chrząszcz ma dwie żony: 3:16:28
Podział ostateczny: 3:24:52
Dziś lekny: 3:40:55
Zakończenie: 3:52:44
„Daję Słowo – przygotowanie” to cykl wyjaśniający niedzielne czytania. Poznaj tradycje, zwyczaje, ciekawostki, tło historyczne, społeczne, kulturowe, zawiłości językowe.
Zobacz Daję Słowo z 2013 r.: https://youtu.be/MdwxJwvpaEQ
Zobacz Daję Słowo z 2016 r.: https://youtu.be/c_M20BS2JbI
Zobacz Daję Słowo z 2019 r.: https://youtu.be/Tkm9ajsV3j8
Liturgia Słowa:
(Mdr 9,13-18)
Któż z ludzi rozezna zamysł Boży albo któż pojmie wolę Pana? Nieśmiałe są myśli śmiertelników i przewidywania nasze zawodne, bo śmiertelne ciało przygniata duszę i ziemski przybytek obciąża lotny umysł. Mozolnie odkrywamy rzeczy tej ziemi, z trudem znajdujemy, co mamy pod ręką, a któż wyśledzi to, co jest na niebie? Któż poznał Twój zamysł, gdybyś nie dał Mądrości, nie zesłał z wysoka Świętego Ducha swego? I tak ścieżki mieszkańców ziemi stały się proste, a ludzie poznali, co Tobie przyjemne, a wybawiła ich Mądrość.
(Flm 9b-10.12-17)
Najdroższy: Jako stary Paweł, a teraz jeszcze więzień Chrystusa Jezusa, proszę cię za moim dzieckiem, za tym, którego zrodziłem w kajdanach, za Onezymem. Jego ci odsyłam; ty zaś jego, to jest serce moje, przyjmij do domu. Zamierzałem go trzymać przy sobie, aby zamiast ciebie oddawał mi usługi w kajdanach noszonych dla Ewangelii. Jednakże postanowiłem nie uczynić niczego bez twojej zgody, aby dobry twój czyn był nie jakby z musu, ale z dobrej woli. Może bowiem po to oddalił się od ciebie na krótki czas, abyś go odebrał na zawsze, już nie jako niewolnika, lecz więcej niż niewolnika, jako brata umiłowanego. Takim jest on zwłaszcza dla mnie, ileż bardziej dla ciebie zarówno w doczesności, jak w Panu. Jeśli więc się poczuwasz do łączności ze mną, przyjmij go jak mnie.
(Łk 14,25-33)
Wielkie tłumy szły z Jezusem. On zwrócił się i rzekł do nich: ”Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem. Kto nie nosi swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem. Bo któż z was, chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie wpierw, a nie oblicza wydatków, czy ma na wykończenie? Inaczej gdyby założył fundament, a nie zdołałby wykończyć, wszyscy patrząc na to zaczęliby drwić z niego: „Ten człowiek zaczął budować, a nie zdołał wykończyć”. Albo który król, mając wyruszyć, aby stoczyć bitwę z drugim królem, nie usiądzie wpierw i nie rozważy, czy w dziesięć tysięcy ludzi może stawić czoło temu, który z dwudziestu tysiącami nadciąga przeciw niemu? Jeśli nie, wyprawia poselstwo, gdy tamten jest jeszcze daleko, i prosi o warunki pokoju. Tak więc nikt z was, kto nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem”.